www.transportdrewna.fora.pl

dawidg2

Koledzy uspokujcie się.

Enriu

Stawka to indywidualna rozmowa, kolega pytał orientacyjnie.

Ja za mniej jak 1000zł bym nie pojechał bo nie znam kolegi i nie wiem jak płaci, a nie lubię się prosić o swoje pieniądze.
Im większa i dłuższa współpraca tym i warunki inne. Mam firmy dla których pojadę za 8zł za km i takie dla których za 15zł za km nie pojadę bo wiem że muszę później za pieniędzmi chodzić.

A jak uważasz że pojedziesz za mniej to później nie pisz że nie stać ciebie na nowe auto. Jak jeździsz po kosztach to nic w tym dziwnego.
Auto ma przynieść taki zysk by po okresie amortyzacji mógł kupić kolejne, warunek że wiesz co to amortyzacja.

dawidg2

Malina

Wiem doskonale, co to amortyzacja. Nie jestem przewoźnikiem, tylko sam korzystam z usług przewoźników. Nie mam zamiaru się z nikim kłócić, wypowiadam się, jak wygląda to z punktu widzenia korzystającego z usług przewoźników.

Marian

Musisz kolego kupić sobie swoje autko zapłacić za leasing, amortyzacje, haracze dla państwa, dobrą wypłatę kierowcy bo jak mu nie dasz to Ci ukradnie i wtedy sobie obliczysz oszczędność, myślę że nie będą współmierne do dodatkowego problemu który weźmiesz sobie na głowę pamiętając że każdy kto wyjedzie na drogę jest traktowany przez nasze służby jak przestępca ale to tylko moje zdanie.

Malina

Kolego, a co Ty masz na to odpowiedzieć ? Gdyby nie opłacało się mieć swoich aut w firmie, to po co by firmy je miały?. Przy nowym aucie i kierowcy może zostaje niewiele, ale coś na pewno, a za te 5 lat masz auto na własność. A jeżeli będziesz nim jeszcze sam jeździł, to za wypłatę kierowcy masz już prawie połowę raty. I co najważniejsze jedziesz kiedy chcesz a nie ustalisz sobie coś a przewoźnik zmieni to 3 razy..

filip2

Oj, nie znam tartaku który by kupił glanc nowe auto, dla tartaku kupić auto za 700-800tys hmm raczej nie opłacalne, auto dla tartaku to dużo więcej problemów na głowie Rolling Eyes

Ps. mały off się robi.

hanss

lukash

To wszystko zależy od tego ile kto kupuje drewna. Czym wiecej kupuje tym bardziej opłaca mu się własne auto. Nie wiem jaka to jest granica w m3 ale to wszystko można sobie policzyć i wyliczyć. Powiem wam że jeśli ja osobiscie mialbym tartak i kupował powiedzmy do 1000 kubikow na miesiac to w życiu nie bawiłbym sie we własny transport ponieważ bylo by to dla mnie nieopłacalne. Owszem zaoszczedziłbym troche pieniedzy ale z drugiej strony rownie dobrze mogłbym wyjśc na zero jak by np.kierowca co chwile przyjezdzał mi z rozcietą oponą albo co gorsza wypadek. Nie wspomne juz o awariach i spadającej dosłownie z miesiąca na miesiac wartości pojazdu.

filip2

Translas Toruń
No właśnie nieraz zdarzają się takie niespodzianki jak opony czy pęknięcia a co gorsza wypadki, a jeśli tartak wynajmuje przewoźnika to ma to w du**e. A jak by miał własny transport to by przejmował się wszystkim, każdą śrubką. [/list]

Malina

Zgadzam się z tobą Łukasz. Są plusy i minusy, jak wszędzie. Raz się zarobi a raz straci.

lukash

Nie chce tu mowić że my przewożnicy ledwo wiążemy koniec z końcem bo tak nie jest. Zysk z tego jest i są miesiace że nawet duży ale w transporcie też raz sie zyska a raz straci. Nam w SCANI jakieś 2 lata temu wysiadł silnik i musialbyc zrobiony remont kapitalny - koszt to 10 tys.zł wiec od 1-2 miesiecy za darmo trzeba było jezdzić. A jak nas ITD złapało na wage to zapłacilismy kare 20 tys.zł i nastepne miesiące znowu za darmo pracowalismy wiec raz jest dobrze a raz wrecz przeciwnie. Dodam tylko że z transportu można wyciągnąć już coraz mniej pieniedzy. To już nie te czasy co 20 lat temu jak ojciec jezdził - chyba koledzy przewoznicy zgadzają się ze mna.

hanss

Dokładnie, każdy chce żyć. Sam jestem przedsiębiorcą, na razie działam w innej branży i wiem, że nic za darmo się nie robi. Wystarczy spojrzeć na sam wkład, liczę z biedy na auto aby ruszyć to chyba rzędu 150.000PLN...więc po zainwestowaniu takich pieniędzy musi się coś z jazdy zostać, na moje powinno na czysto być w granicach 8-10 tys.PLN, bo za pięć to teraz można iść za kierowcę na międzynarodówkę jeździć, nie inwestując własnego grosza....

Enriu

Pensja kierowcy to połowa raty ? Hmm jakoś nowych tak tanich aut do drewna nie ma.

Pokaż mi dzisiaj dużą firmę która ma własny transport ? Została Silva przy Szczecinku i Homatrans przy Homanicie a tak wszyscy się wyzbyli. W mojej okolicy Kronopol i Stelemet sprzedali wszystko bo za dużo było z tym problemów.

Tak już jest że my chcemy dobrze zarabiać a wy mniej płacić. Transport drewna idzie niestety po kosztach. Jakby miały być realne stawki jak na zachodzie to musiały by być jeszcze spore podwyżki. Tam nikt nie jeździ bocznymi drogami tylko autostradami i wszystkie autka mają Euro5 i max 3-4 lata, a my niestety kupujemy te 3-4 letnie auta i eksploatujemy aż się rozlecą. Po 5 latach leasingu powinien być czas zakupu kolejnego nowego a nie eksploatowania bo już się spłaciło by coś na nim w końcu zarobić.

A i co do ilości aut lubię teksty że jak mam ich dużo to na pewno mam pełno kasy i nie wiem co z tym zrobić.

Myślę że już koniec off top. Czekamy na odpowiedź kolegi jaką stawkę mu się uda osiągnąć.

Najlepiej zadzwoń do nadleśnictw z których chcesz kupić i sami dadzą tobie kontakt do przewoźników z okolicy, sam tak dwa duże kontrakty dostałem dzięki nadleśnictwu.

lukash

No tak co bedziemy czarować mniej wiecej zgadłeś bo to jakieś 8-10 tys. na czysto przynajmniej w moim przypadku oczywiscie jeśli właściciel sam jezdzi ale tak jak Enriu napisał już skonczmy ten temat